Nie nie odstraszyłaś... Cieszę się ze pokazujesz mi błędy bo jak inaczej mam przestać je robić.
Nie kończyłam kursów i szkół ikonopisania, i obecnie niestety nie mam takiej mozliwości, a chciałabym by ikony które wychodzą spod mojej reki jak najlepiej oddawały świętośc i były spójne.
Tak rzeczywiście nieco uciekł mi rysunek ikony na szacie. I nie wiedziałam o tym że oczy w ikonie powinny mieć rózną wielkość. co do malasrskości. To skrzydła w originale wydają się bardzo malarskie- więć tu też trochę dałam upust. a co do rąk. Widzę niedociągniećia, ale nie wiem jak je naprawić.
A akryle- maluje rozcienczonymi i laserunkowo nakładam warstwy. Dlatego akryle że przy mojej malarskości bałam się ze kolejne warstwy tempery zaczną mi się " mazać" No i mam większą wprawę w malowaniu akrylami - poznałam je dobrze, a tempery gorzej- chociaz ich tez pewnie kiedys sie naucze.