Dobry wieczór!
zdając sobie sprawę z surowości i krytyki proszę o skomentowanie i pomoc odnośnie ikon. Proszę tylko o:
- nie upieranie się przy tym, że muszę iść na warsztaty ikonopisarskie (stan po 5 operacjach, nie usiedzę i nie stać mnie na nie)
Dopiero się uczę, dlatego zamiast złota używam farby (jednej z tych, która pokrywa różnego typu powierzchnie - niemieckiej). Nadmieniam, że mailowo kontaktowałam się z Panem, który organizuje takie warsztaty i doradził mi, abym na początek uczyła się malować bezpośrednio na drewnie, a podobraziem zajęła się dopiero, gdy nabiorę wprawy.
Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam.
ps. anioł jest niedokończony. Czuję paniczny strach przed nakładaniem barw na twarzy.