Złote bliki - problem z grubością linii

Re: Złote bliki - problem z grubością linii

Postprzez Evagelia » 12 sty 2014, o 16:41

....
Ostatnio edytowano 19 lis 2015, o 12:51 przez Evagelia, łącznie edytowano 1 raz
Evagelia
 
Posty: 189
Dołączył(a): 17 wrz 2013, o 10:05

Re: Złote bliki - problem z grubością linii

Postprzez zephyr7 » 12 sty 2014, o 16:56

Możecie napisać coś więcej o wydrapywaniu? Przecież przy ściąganiu farby zarysujemy lub zniszczymy warstwę złota leżącą pod spodem, czy nie?

Złocenia wokół bisioru Matki Boskiej lepiej kłaść w całości - i zamiast wydrapywania, domalować czerwone kreski. Linie można namalować pędzlem jedynką lub linerem. Mniejszym trudniej (oczywiście, przy formacie A5-A4). W razie pomyłki, ścieramy (z zabezpieczonej werniksem) powłoki farbę i próbujemy jeszcze raz.

Przy wykonywaniu asystek na szatach Dzieciątka, lepiej użyć złotych listków. Szlagmetal jest za gruby i wychodzi fatalnie.

Przy złoceniu samej szarfy Dzieciątka lub Pantokratora, można użyć plastikowego grafionu: mieszamy np. Primal ze złotem mineralnym (lepsza przyczepność od samej tempery) i zwyczajnie rysujemy proste od linijki. W przeciwieństwie do pędzelka, grafion wylewa podobną ilość farby, tworząc niezwykle estetyczną kreskę. Złotem mineralnym, ze względu na przezroczystość lub konsystencję, trudniej malować pędzelkiem. Albo bliki wyjdą blade, albo grube.

Można dojść do wprawy przy malowaniu złotem mineralnym, ale trzeba mieć nowy pędzel lub liner. Według mnie, tutaj lepiej sprawdzają się nylonowe syntetyki.
zephyr7
 
Posty: 168
Dołączył(a): 3 paź 2013, o 18:11

Re: Złote bliki - problem z grubością linii

Postprzez Maria » 12 sty 2014, o 20:09

Ja nie stosuję złota mineralnego i dlatego mam inne metody. Może to jakaś głupawka na tym punkcie, ale jak po paru latach zobaczyłam, że złoto mineralne ściemniało, nie przekonałam się do niego. A poza tym bardzo lubię metodę wydrapywania.

Opiszę na zasadzie tuniki u Dzieciątka. Najpierw kładę złoto na sukienkę- na mikstion. Potem zabezpieczam złoto olejem twardoschnącym. Jak ktoś nie ma, może być jakiś lakier. Robię to 2x, żeby zabezpieczyć złoto przed ewentualnym zniszczeniem czy ubrudzeniem przy wydrapywaniu. Maluję cienko farbą, najczęściej 2x i nanoszę cienie i co tam potrzeba. Zabieram się za wydrapywanie, jak wyschnie. Ja naostrzony patyczek- wykałaczkę mam na stałe w ołówku automatycznym, więc dobrze się wydrapuje. Farba nie może być grubo położona, bo będzie odpryskiwać. Jeśli jest za sucha, można ją delikatnie zwilżyć pędzelkiem -wodą. Takim sposobem robię także skrzydła, księgę, frędzle przy maforionie...itp.
Wiadomo, każdy musi znależć swój sposób. Kiedyś usłyszałam, że to jest nieopłacalne, bo wychodzi za dużo złota. Sprawdziłam- metodą na piwo wychodzi jeszcze więcej. Ale czy na ikonę trzeba patrzeć od strony opłacalności?
Maria
 
Posty: 221
Dołączył(a): 25 lis 2013, o 11:19

Re: Złote bliki - problem z grubością linii

Postprzez zephyr7 » 12 sty 2014, o 20:26

Wydaje mi się, że tnąc płatek złota na odpowiednie kawałki, zużyjemy tego złota dużo mniej. Poza tym, możemy użyć resztek ze złocenia.

Wydaje mi się, że wybór materiałów zależy od wykonania całości ikony. Jeśli np. obwódka wokół bisioru Matki Boskiej wykonana jest złotem mineralnym (to takie "złocenie na rozkrusz"), to tunika Dzieciątka ze szlagmetalu lub złota będzie się błyszczała za bardzo, wprowadzając dysharmonię do całości...
zephyr7
 
Posty: 168
Dołączył(a): 3 paź 2013, o 18:11

Re: Złote bliki - problem z grubością linii

Postprzez Maria » 13 sty 2014, o 08:33

Tak, masz rację. Jeśli mam złocenia na szatach, to całą ikonę robię jednym sposobem. Czasami nie stosuję złota, ale samą ochrę. Np. w tych ikonach jest zastosowana ochra.
Św. Ignacy na krzyżach i księdze- sama ochra. Może resztki złota byłyby lepsze- jak piszesz, ale ja nie mam ich, bo takie skrawki wykorzystuję do innych rzeczy- całkiem nie ikonowych. :)
Dzięki za wszelkie wskazówki i uwagi.Wszystko jest bardzo przydatne.
Załączniki
DSC02977 (3)-001.JPG
DSC03748 (2).JPG
DSC03748 (2).JPG (184.3 KiB) Przeglądane 8455 razy
Maria
 
Posty: 221
Dołączył(a): 25 lis 2013, o 11:19

Re: Złote bliki - problem z grubością linii

Postprzez rotka » 13 sty 2014, o 13:13

A jak z drapaniem na szlagmetalu? Podobnie jak na złocie?
Avatar użytkownika
rotka
 
Posty: 29
Dołączył(a): 14 wrz 2013, o 19:11

Re: Złote bliki - problem z grubością linii

Postprzez Maria » 13 sty 2014, o 14:19

Wszystko tak samo, tylko że zloto ma większy połysk, wygląda bardziej szlachetnie.
Maria
 
Posty: 221
Dołączył(a): 25 lis 2013, o 11:19

Re: Złote bliki - problem z grubością linii

Postprzez folko » 18 mar 2014, o 07:28

Mario, te ikony są przepiękne!
Avatar użytkownika
folko
 
Posty: 28
Dołączył(a): 2 sty 2014, o 13:42

Re: Złote bliki - problem z grubością linii

Postprzez zephyr7 » 18 mar 2014, o 20:46

Nie polecam drapania szlagmetalu, bo jest grubszy. Wychodzą nieestetyczne strzępy.

Parę uwag :)

Malując złotem mineralnym (lub muszelkowym) i gumą arabską trzeba stale dodawać wody. Oczywiście, łatwiej się maluje gęstą gumą arabską, ale po latach może spękać i odpaść. Jeśli w rozpuszczonej żywicy były jakieś zanieczyszczenia, potrafi też ściemnieć.

Dlatego, ja wolę malować primalem o konsystencji śmietanki do kawy (no, może trochę bardziej gęstym).

Skrobanie nie zawsze jest konieczne - równie dobrze sprawdzi się machnięcie cieniutkich kresek grafionem. (grafion długi, szpiczasty, wygięty z zeszlifowaną końcówką)

Przy złoceniach na asyst, pewną nowością jest kolner miniatum. Fajnie się go kładzie i można nim uzyskać cieniutkie linie.

ps. ikony przepiękne, choć ikona "Świętej Rodziny" jest niekanoniczna :)))
zephyr7
 
Posty: 168
Dołączył(a): 3 paź 2013, o 18:11

Re: Złote bliki - problem z grubością linii

Postprzez Maria » 18 mar 2014, o 21:18

Nie polecam drapania szlagmetalu, bo jest grubszy. Wychodzą nieestetyczne strzępy.

Tutaj się nie zgodzę, bo jeśli wychodzą strzępy, to tylko przez nieumiejętność wydrapywania. Przy tej technice trzeba naprawdę precyzji.

choć ikona "Świętej Rodziny" jest niekanoniczna :)))
tak,
A tu i owszem. Tak, jest niekanoniczna i szczerze przyznam, że nie lubię malować tego przedstawienia. Wyjątek zrobiłam, bo... :)
- to parafia rzymskokatolicka i wlaśnie ta ikona jest bardzo bliska katolikom
-Ikona peregrynowała po rodzinach dzieci, które przystąpiły pierwszy raz do Komunii Św.
-Jest to parafia Św. Rodziny.

Muszę się rozejrzeć za tymi specyfikami, o których piszesz. Trzeba spróbować, choć mojej metody drapanki nie opuszczam.
Maria
 
Posty: 221
Dołączył(a): 25 lis 2013, o 11:19

Poprzednia strona

Powrót do Techniki pozłotnicze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron