Można, ale zdarzają się niespodzianki.
Im dłużej klej siedzi w lodówce, tym większe prawdopodobieństwo, ze coś pójdzie nie tak. Generalnie, dużo lepiej zostawić klej do ostygnięcia i później położyć go w chłodnym miejscu (np. nie przy grzejniku). Parę dni posiedzi
Potem trzeba zużyć, albo wywalić.
Z samym klejem z lodówki nie miałem problemów, ale np. grunt potrafił mi paskudnie spękać.
...
Spęcznianie i roztapianie kleju może być kłopotliwe, jeśli zabieramy się do tego przy pomocy zestawu garnków, kuchenki elektrycznej, itp. Dużo brudzenia, dużo smrodu, dużo mycia
Ja robię tak: używam grubszego plastikowego kubka "do piwa". Moczę klej przez jakąś godzinę (czasem dużo krócej) i wstawiam kubek do półlitrowego garnuszka. Całość zalewam wodą z elektrycznego czajnika. Mam pewność, że nie przegrzeję kleju. Plastik dużo szybciej przewodzi ciepło i odpada cała, niepotrzebna zabawa z garnkami, kuchenkami, itp.
Roztapianie spęcznionego kleju nie różni się wiele od robienia galaretki
ps. to nieprawda, że klej musi pęcznieć przez całą noc.