Droga Ikony

Czy ktoś używał kredowego gruntu ze sklepu Edan?...jestem ciekawa czym on się różni od naszych gruntów...jeśli ktoś go używał to proszę się podzielić wrażeniami jak on się spisuje w malowaniu ikon pod temperą jajową?...

Ja mogę podzielić się wrażeniami z pracy gruntem akrylowym GESSO (RENESANS).
Zawsze byłam przeciwna tym gruntom, ale parę razy byłam zmuszona go użyć. Nakłada się bardzo fajnie i szybko, szlifowanie, to bajka. Ale później idzie pod górkę. Przynajmniej ja miałam takie doświadczenie. Złocenie na tym gruncie to już inna bajka. Sam grunt po szlifowaniu jest jak lustro i nie wchłania mikstionu tak jak normalny grunt. Jeśli mam klej 3 godzinny, tzn. że będę czekać może 4-5 godzin. Proces schnięcia jest całkiem inny, bo podłoże jest inne. I nawet jeśli wydaje się, że klej już dobrze przysechł, to jeśli za szybko będzie się wygładzać pozłotę, to będzie tragedia. Nie ma szans na naprawienie, chyba że zdarcie złota.

Dziękuję Mario...kupiłam ten grunt (obrazek)...bardzo wydajny jest...zagruntowałam deski...szybko schnie, pięknie się szlifuje, ale nie wiem jaki ma skład i czy jest akrylowy...nie mogę się doczytać tego...jeszcze na nim nie malowałam temperą jajeczną...jak namaluję to się podzielę wrażeniami...
tego Gessa, o którym piszesz, nie używałam pod temperę jajeczną bo jest akrylowy...i nie jest chłonny...a ten o którym piszę ze sklepu Edan, nie wiem jak się będzie pod temperą...ale podzielę się doświadczeniem...

Nie wiem czemu ale uważam, że nie ma to jak grunt własnej roboty... Tańszy, wiadomo co zawiera, można go modyfikować stosowne do potrzeb, również pięknie się szlifuje, nadaje się pod każdy rodzaj złocenia, sprawdza się idealnie przy temperze, a jego przygotowanie wcale nie wymaga wiele pracy Nie zamienię go na żaden gotowy

Masz rację Maju, też tak myślę, ale niestety, kiedyś sytuacja mnie zmusiła do czegoś innego i miałam z tym trochę odkryć. Mi bardzo dobrze się malowało na tym gruncie, ale też nie zamienię gruntu własnej roboty na inny.

Ja mam podobne jak Wy odczucia...bo już przy kładzeniu go wydawał mi się jakiś sztuczny...a ten nasz jest taki z "duszą"...
ale cóż...poszłam na "łatwiznę" a to, jak wynika z doświadczenia, nie jest dobra droga...

Przepraszam za odgrzebanie wątku

Czy wspomniany grunt akrylowy GESSO Renesans, zupełnie nie nadaje się pod temperę jajeczną? Czy są jakieś alternatywy dla ammanitury?
Szanuję w pełni tradycyjny sposób przygotowania gruntu w ikonie, jednak dla wprawek warto czasem ułatwić sobie pracę, dlatego proszę o opinię.

Pozdrawiam serdecznie.

Możesz używać przy nauce. Wyżej wspominałam o różnicach. Ale jeśli chcesz uczyć się, koncentrując się na razie na malowaniu, to jak najbardziej. Jednak trzeba uważać. Grunt nakłada się szybko, bez podgrzewań, garnków, klejów...można przyzwyczaić się do wygody A to już gorzej.

Nie używałem tego gruntu, ale wydaje mi się, że wprawki lepiej robic na gruncie na którym pisze się później ikonę... szczególnie na początku - takie jest moje zdanie.

Trochę rozumiem Marcina. Różne są warunki i czasami naprawdę na szybko jest potrzebna jakaś deseczka do nauki. Ten grunt przy malowaniu zachowuje się tak samo, jak robiony, więc nie nauczy się czegoś innego. Chociaż też jestem za tym, żeby od początku uczyć się ,,właściwie''