Strona 1 z 1

sypiący się grunt

PostNapisane: 25 paź 2015, o 17:29
przez zephyr7
Witajcie, chciałbym zapytać, czy ktoś zetknął się z takim problemem, że grunt po położeniu okazał się mieć zbyt mało kleju - w efekcie ścierał się "pod palcem", bardzo nierówno szlifował (wyskakiwały dziury), itp.

Co może być przyczyną?

Gruntowałem 1:7 na kredzie bolońskiej (weszło jakieś 1,5 opakowania kg)

Re: sypiący się grunt

PostNapisane: 27 paź 2015, o 16:01
przez Maria
Ja miałam tak z 8 lat temu. Problemem była zbyt mała ilość kleju. Może być też tak, gdy klej jest za stary- nawet sypki w paczce. Ale może też być inny problem. Klej jest dobrze zrobiony, ale jest za dużo kredy. Przepis jest ważny,ale ja sypałam kredy tyle, ile klej wchłonął. Mimo robienia zawsze tych samych proporcji kleju, za każdym razem inaczej wchłaniał kredę.

Re: sypiący się grunt

PostNapisane: 28 paź 2015, o 20:15
przez zephyr7
Myślę, że przyczyna leży w spęcznianiu kleju - po 12 godzinach ciągle nie ściął wody... Być może trzeba go namaczać dłużej i sypać więcej do większych ilości kredy?

Czyli zamiast 1:8 przy słabym kleju i 1,5kg kredy (około) lepszą proporcją będzie 1:5?

Re: sypiący się grunt

PostNapisane: 5 lis 2015, o 10:47
przez Ewa Pracownia Temper
zephyr7 napisał(a):Witajcie, chciałbym zapytać, czy ktoś zetknął się z takim problemem, że grunt po położeniu okazał się mieć zbyt mało kleju - w efekcie ścierał się "pod palcem", bardzo nierówno szlifował (wyskakiwały dziury), itp.

Co może być przyczyną?

Gruntowałem 1:7 na kredzie bolońskiej (weszło jakieś 1,5 opakowania kg)


Czasami klej jest ok i kreda też, ale zaprawa może się też po prostu zważyć. Zdarzyło mi się tak kilka razy gdy było bardzo ciepło (latem), ale też i wtedy, gdy nie zatrułam zaprawy i postała kilka dni bez lodówki.

Re: sypiący się grunt

PostNapisane: 5 lis 2015, o 17:08
przez Elzbieta
gdy nie zatrułam zaprawy

co to znaczy?, w lodówce owszem przechowuję zaprawę, ale "nie truję"

Re: sypiący się grunt

PostNapisane: 5 lis 2015, o 19:28
przez Ewa Pracownia Temper
Krótko mówiąc klej glutynowy to najlepsza pożywka dla bakterii jaką można sobie wymarzyć. W momencie gdy zalewamy klej wodą, mikroorganizmy zaczynają rozkładać spoiwo kleju, czasem długo tego nie widać i nie ma objawów, a czasem nagle klej robi się jakiś taki bardziej rzadki i później nie chce stężeć w galaretkę, to znaczy, że bakterie się najadły :) I dlatego najlepiej zatruć klej tuż po rozpuszczeniu, to znacznie przedłuża jego żywotność. Można w tym celu stosować tymol albo jakikolwiek środek biobójczy dostępny w sklepach konserwatorskich, wystarczy kilka kropelek, ale tymol zdecydowanie najładniej pachnie :)

Re: sypiący się grunt

PostNapisane: 5 lis 2015, o 22:37
przez Elzbieta
Dziękuję, teraz już wiem więcej