Witajcie
Werniksowanie po kilku tygodniach będzie zawsze ryzykowne, bo ikony strasznie łapią kurz. Te "grudki" to często drobinki kurzu, które zostały w zagłębieniach ikony i wypłynęły na wierzch w trakcie wcierania olify.
Bąbelki i inne niespodzianki mogą być wynikiem różnych procesów fermentacji, które zachodzą w gruncie. Dodatki organiczne (w postaci oleju, miodu) mogą powodować gnicie gruntu, zwłaszcza jeśli dłużej stał w cieple.
Robiłem grunt wiele razy, ale tylko raz zrobiły się "dziurki". Zgaduję, że przy rzadszym gruncie (mój ma konsystencję śmietanki do kawy
) takie rzeczy zdarzają się rzadziej. Proporcje wody i kleju 1:15, a potem 1:1 woda z klejem i kreda szampańska. Bez żadnych dodatków, niemal zawsze wychodzi.
Gdyby faktycznie gęstość i powstawanie bąbelków miały ze sobą coś wspólnego, być może przyczyną było odparowanie zbyt dużej ilości wody z gruntu przy ogrzewaniu? Końcowe warstwy wychodzą zwykle odrobinę bardziej gęste.