Pytanie jest poważne - i z "grubej rury": dlaczego nasz Kościół nie sprawuje jak należy pieczy nad powstającymi ikonami, a w szczególności - dlaczego dopuszcza do kultu i święci ikony 1) zawierające błędy teologiczne, 2) nieprawidłowo/niedbale namalowane, w taki sposób, że stają się obrazami inspirowanymi sztuką, a nie ikonami 3) nieprawidłowo podpisane 4) sporządzone z nieszlachetnych lub nietrwałych materiałów 5) wszelkie inne "wynalazki", które urągają godności Kościoła i jego Ikon...
dwa: dlaczego księża lub biskupi nie sprawują nadzoru nad "szkołami" i innymi instytucjami, gdzie prowadzi się kursy pisania ikon - dlaczego nikt nie sprawdza, czy prowadzą je osoby ochrzczone i wierzące, znające problematykę i teologię Kościoła?
Przykładów niepoprawnych, niekanonicznych prac mogę podać wiele - ale nie o to chodzi, żeby robić komuś przykrość, ani popadać w pychę - ale o to, żeby dążyć do jakiejś Prawdy i właściwego uszanowania i miejsca Ikony w Kościele Katolickim...
trzy: dlaczego Kościół Katolicki nie edukuje wiernych w zakresie sztuki sakralnej? "Zwydziwiałe ikony" powstają dlatego, że znajdują się ich autorzy, amatorzy i nabywcy....
Człowiek, który rozpoczyna przygodę z malowaniem ikon, NIEMAL NA BANK trafi prędzej, czy później na powyższe trzy problemy....
Ciekaw jestem Waszych przemyśleń w tym temacie - i zapraszam do dyskusji. Jednocześnie, jeszcze raz chciałbym podkreślić, że pytanie nie wynika z mojej własnej pychy, czy zadufania, ani wiary w swoje możliwości, tylko z bezradności wobec problemu, z którym stykam się od dłuższego czasu.
ps. u naszych Wschodnich braci, np. w Grecji, nieprzeszkolona osoba, bez błogosławieństwa nie ma prawa malować ikon na sprzedaż - i nikt z wiernych takiej niepoprawnej ikony nie kupi. Taki artysta w środowisku ikonografów byłby "spalony". Jednocześnie, liczne pracownie kształcą wielu ikonografów, a żeby do którejś należeć, wystarczy być członkiem Kościoła. Czy nie pora zadziałać również u nas?