Strona 1 z 1

Dziwna "technika" ikony - pewnie mnie wyrzucicie

PostNapisane: 28 sty 2016, o 21:36
przez hamfast
Po zapoznaniu się z forum, po zdobyciu kilku odpowiedzi, których szukałem, stwierdzam, że chyba jednak nie mogę napisać, że maluję ikony.

Ze względu na moją "technikę"

Przede wszystkim, maluję farbami olejnymi.

Przygotowuję deskę jak należy - płótno, grunt.
Ale potem "impregnuję" grunt emulsją akrylową, ponieważ po czystym suchym gruncie okropnie maluje się olejem. Pędzel jest taki "tępy".

Rysunek, szkic, "kalkuję" ołówkiem (tył szkicu zamazuję ołówkiem, potem jak z przodu rysuję po liniach, to odbijają mi się one na desce.

Co wy na to?

Na dobrą sprawę zacząłem używać płótna i gruntu dlatego, że na wcześniej wykonywanych ikonach, gdzie była tylko deska malowana emulsją, zawsze (raz bardziej, raz mniej) było widać słoje drewna, co nie do końca mi się podobało.

Zastanawiam się, co powiecie.

Na pewno będę malował nadal i jak na razie przynajmniej - w ten sposób.
Nie maluję dla zysku ani sławy. Ikony albo wiszą a domu, albo są prezentem. Dwie z nich wystawiłem na aukcjach, zorganizowanych dla uzyskania środków na budowę kościoła.
Ikony wychodzą chyba ładnie, nie są to żadne dekupaże ani naklejanki na desce, o których wspominano w innych wątkach.

... Tłumaczę się trochę, bo spodziewam się gromów.

Re: Dziwna "technika" ikony - pewnie mnie wyrzucicie

PostNapisane: 29 sty 2016, o 10:20
przez Krzysztof
Pole do dyskusji w zakresie pisania ikon farbami olejnymi jest w dziale:
"Inne techniki ikonograficzne (tech. nietemperowe, mozaika, płaskorzeźba, haft itp.)"
viewforum.php?f=34

Re: Dziwna "technika" ikony - pewnie mnie wyrzucicie

PostNapisane: 29 sty 2016, o 12:01
przez hamfast
I tyle w temacie mojej znajomości tematu ;-)

Odniosłem wrażenie, że tworzenie temperą jest jedyne słuszne i za każde odstępstwo od najmniejszych szczegółów będą na mnie sypane gromy.

W takim razie chyba podzielę się tym, co już stworzyłem, w dziale, o którym Pan pisze.

Re: Dziwna "technika" ikony - pewnie mnie wyrzucicie

PostNapisane: 29 sty 2016, o 21:02
przez Adrian
Nie jesteś pierwszy - olejami ikony malowano w Rosji w XIX wieku ;)

Każdy popełnia w ikonografii błędy, dlatego nikt nie może się na nikogo z tego powodu obrażać. To forum jest dla pomagania, nie gromienia ;) Gdyby wyrzucano za każde odstępstwo, ikonografia w ogóle by nie istniała.

Re: Dziwna "technika" ikony - pewnie mnie wyrzucicie

PostNapisane: 29 sty 2016, o 21:35
przez zephyr7
To ja nawrzucam trochę gromów, oczywiście, żeby zawrócić Cię ze złej drogi :D I trochę się pomądrzyć :D

Zacznijmy od tego, że nakładanie akrylu na grunt kredowo-klejowy to czysta herezja :)

Ale od początku: cały sens technologiczny tworzenia ikony polega na prawidłowym zespoleniu ze sobą wszystkich warstw: deski, płótna, gruntu, malatury, werniksu.

Prawidłowo gruntowane, kolejne warstwy zaprawy scalają się bezbłędnie, woda klejowa przenika przez kolejne warstwy i tworzy jednolitą warstwę gruntu.

Nałożenie na nią emulsji akrylowej powoduje, że warstwa emulsji zatrzyma się na najwyższej warstwie gruntu i przyklei tylko do niej. Jeśli góra była wyszlifowana, akryl spadnie. Jeśli nie spadnie, może sprawiać kłopoty przy szlifowaniu. Może odprysnąć pod wpływem wilgoci, pracy deski, itp. Ale to wszystko zależy od mocy i rodzaju spoiwa akrylowego. Najgorsze są farby lateksowe i podobne. W odpowiednich warunkach, warstwa emulsji może zostać zdarta jak warstewka gumy. Już nie wspomnę że pył ze szlifowania osłabia wiązanie z emulsją. To trochę tak, jakby malować ścianę pokrytą piaskiem....

---
Na gruncie kredowo-klejowym maluje się ŚWIETNIE farbami olejnymi. Tym łatwiej, im bardziej przestrzega się zasady tłuste na chude.

Ikon nie malujemy a la prima - więc mamy do czynienia z malarstwem laserunkowym. A w malarstwie olejnym laserunkowym są ŚCISŁE reguły, zapewniające trwałość obrazu. Jedną z najważniejszych jest nakładanie tłustych warstw (mało rozcieńczalnika, więcej oleju) na chude (dużo rozcieńczalnika, mało oleju). Po co mazać farbą rozrzedzoną terpentyną, skoro można położyć całą podmalówkę temperą? Szybciej schnie i łatwiej się poprawia.

Dopiero później robimy temperę tłustą (żółtko, olej), a wierzch laserujemy czystą farbą olejną.

Malowanie całej ikony "na tłusto" jest technologicznie niewłaściwie. W dłuższej perspektywie powoduje powstawanie spękań i innych niespodzianek.

Jednak żeby ocenić technikę - dobrze byłoby zobaczyć Twoje prace :)

pozdrawiam!

Re: Dziwna "technika" ikony - pewnie mnie wyrzucicie

PostNapisane: 30 sty 2016, o 10:05
przez hamfast
OK., dzięki za opinie.
Tak, jak pisałem, napiszę o moich (i mojego ojca) ikonach olejnych w dziale INNE TECHNIKI.