Droga Ikony

Droga Ikony zafundowała nam świetną sprawę. Cieszę się ,że zaczyna funkcjonować to forum.Wierzę ,że będzie pełne życia. Ja jestem z Poznania, ukończyłam Politechnikę Poznańską. Moja miłość do Ikony była chyba od zawsze, a próby przeniesienia jej na deskę to rok 2010. Cały czas "próbuje" i wciąż nie wychodzi mi to co bym chciała. Trochę zazdroszczę ludziom którzy mają profesjonalne przygotowanie artystyczne i zawsze satysfakcję z napisanej ikony.






Już wiem jak wstawić zdjęcie. Sama do tego doszłam !! (oczywiście żartuję) .

Tutaj znalazłam opis - link poniżej

http://www.babyboom.pl/forum/testy-f43/jak-wstawic-zdjecie-pomozcie-484/

Witamy!
Bardzo cenne info o sposobie wklejania zdjęć do postów. Wielkie dzięki za podzielenie się!
Dla większej przejrzystości i pożytku innych przekopiuję cześć wiadomości do działu porad technicznych.
Pozdrawiam.

Witaj Grażyna
To nie jestem samotna - ja też nie jestem zadowolona z moich ikon i widzę w nich wiele błędów , ale je lubię...

Witaj!

Dziękuję kochanym koleżankom za słowa otuchy.
Ja cały czas wierzę w to,że skoro Pan Bóg dał mi taką szansę,że mogę i chcę pisać Ikony, to muszę z pokorą przyjąć to,że nie potrafię wiernie skopiować np. Rublowa.

I to co mówisz Evagelia ,- pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć- czyli czas, praktyka i warsztat.

Cieszę się ,że jesteście i że na Forum zaczyna się "życie".

p.s Olgaannahm ja też lubię swoje ikony

ikonnik napisał(a):Witamy!
Bardzo cenne info o sposobie wklejania zdjęć do postów. Wielkie dzięki za podzielenie się!
Dla większej przejrzystości i pożytku innych przekopiuję cześć wiadomości do działu porad technicznych.
Pozdrawiam.

Cieszę się,że się przydały.
Pozdrawiam

Witaj Grażynko...

Moja Droga z Ikoną zaczęła się w 2008. Wtedy dowiedziałam się od Ciebie Jacku, że chęć do napisania ikony daje Pan Bóg.
I nawet mnie przyprowadził. Zapisałam się, bo gdziekolwiek widziałam ikonę wpadałam w obsesję i nie mogłam wzroku oderwać. Ileś lat temu ukończyłam Liceum Plastyczne. Ale to mi niewiele pomaga, bo do ikony trzeba się upokorzyć i pokornie kreseczkę przy kreseczce stawiać. Na początku drogi chciałam eksperymentować ze starymi deskami, ale szybko to porzuciłam jak usłyszałam od Ciebie Jacku, że ikona starzeje się po namalowaniu.
W ikonie najbardziej fascynuje mnie zmysłowość tempery, szał kolorów, odwrócona perspektywa i oczywiście to, że ikony nie da się kontrolować.