Jak sugeruje tytuł, chciałbym wszystkich powitać. Mam na imię Wojtek... Cóż by tu więcej napisać... Z ikonami zetknąłem się w czwartej klasie szkoły podstawowej, na religii. Przemiła katechetka wprowadziła nas w ów świat, który zaciekawił mnie na tyle, że postanowiłem nie tylko uczęszczać na dodatkowe zajęcia z panią Beatą ( żeby dowiedzieć się czegokolwiek więcej
), ale i również pomęczyć rodziców, aby w razie swoich możliwości, znaleźli jakiekolwiek książki dotyczące tematyki ikonografii. Powoli, ale konsekwentnie, coraz mocniej zacząłem wokół ikon się obracać, począwszy na zakupie ( za wyłuskane kieszonkowe
) ikony Chrystusa Pantokratora i Maryi Hodegetrii, a skończywszy na zainteresowaniu się teologią ikony i- ostatecznie- na przerzuceniu się z rysunku na "podstawowe" techniki malarskie, które pragnąłem rozwijać właśnie pod kątem ikonografii. Pomogła mi w tym nauczycielka plastyki w gimnazjum( która ukończyła kurs ikonopisania, bardzo możliwe, że kurs Drogi Ikony), starająca się nauczyć mnie wielu, naprawdę podstawowych aspektów, dotyczących cieniowania itp., i... chyba trochę jej się udało. Zacząłem malować obrazy zbliżone przedstawieniowo do ikon, w końcu rozpocząłem ich pisanie... Z braku większej ilości czasu ( który jest skrupulatnie wyciskany przez naukę), mało piszę, staram się zgłębiać natomiast ikonologię, czytając wszelkie ( oczywiście wiarygodne) dostępne na ten temat książki, głównie Uspienskiego i Evdokimova. Im mocniej zgłębiam się w ikonografię, tym bardziej dostrzegam, że jestem z zasadzie na samym początku mojej drogi ikony, i rozglądam się na niej dopiero, w poszukiwaniu celu. Po cóż zarejestrowałem się na tym forum? Hmmmm, właściwie dlatego, żeby móc poszerzyć wiedzę, posłuchać rad, pogłębić doświadczenie dotyczące ikon. Mam szczerą nadzieję, że dzięki Wam, ikonopisarzom z o wiele dłuższym "stażem" pracy, będzie to możliwe
. Miłego wieczoru.
