Droga Ikony

Witam serdecznie.
Zapraszam do zapoznania się z moja twórczością. Nazywam się Ewa Kociuba, jestem konserwatorem dzieł sztuki i malarką. Zajmuję się tworzeniem ikon i kopii dzieł sztuki. W swoich pracach wykorzystuję doświadczenia konserwatorskie i zamiłowanie do eksperymentowania z techniką. W portfolio można zobaczyć większość moich relizacji:
http://www.pracowniatemper.pl/portfolio
Tym czasem pochwalę się kilkoma moimi ulubionymi ikonami i kopiami.













Pozdrawiam
Ewa Kociuba

Witaj, a czemu 'nieco inne podejscie?' Ikony I kopie bardzo interesujące, mam nadzieje że chętnie będziesz się dzielić swoimi doswiadczeniami! Pozdrowienia: )

Nieco inne podejście polega na tym, że maluję ikony starając się jednocześnie odtworzyć stan zachowania - zniszczenia i pierwotną technikę malarską - sposób malowania, fakturę itd. Nie miało to bynajmniej zabrzmieć jak przechwałka Po prostu nieczęsto widuję takie podejście, a chętnie też nauczę się czegoś nowego na forum.

Mnie sie podobają Twoje ikony, szczególnie te postarzone, lubie takie i gratuluję talentu

..

Używam głównie historycznych pigmentów - kolorów, adekwatnych do daty powstania. Po analizie konkretnej ikony decyduję jaki zestaw wybieram. Do wykończeniówek często używam współczesnych pigmentów. Chociaż tak na prawdę umówmy się... kto jeszcze 'hoduje bazyliszka" - tzn. wiesza miedziane blachy nad parami octu, aby uzyskać grynszpan? Albo ukręca sobie biel ołowiową fundując raka płuc? Przecież wszystkie dostępne pigmenty to tak na prawdę syntetyki.

...

Nie ma problemu pytaj pytaj
Dla konkretnego obrazu wybieram konkretną paletę - tzn. analizuję jakie pigmenty były używane oryginalnie, odtwarzam tą paletę i zawężam ją maksymalnie. Jest to tylko podejście intuicyjne, bo brak takich danych. Przekonałam się, że użycie tych właściwych pigmentów ma duże znaczenie kiedy robiłam kopie muzealne. Kiedy maluje się ze zdjęcia z internetu, lub nawet kilku to występuje dużo różnic i przekłamań kolorów, trudno to nawet zweryfikować bo nie wiadomo do końca, która wersja jest najbliższa oryginałowi. Kiedy malowałam w muzeum - face to face z XV-wiecznym oryginałem dopiero zobaczyłam różnicę i przekonałam się, że użycie niewłaściwego pigmentu od razu psuje obraz i razi swoją obcością i że tylko użycie tych właściwych gwarantuje dobre rezultaty, ale to głównie w przypadku kopii. Nie uważam, że to jest jedyny właściwy sposób, ale po prostu lubię tak pracować. W technice enkaustycznej nie maluję, kiedyś próbowałam, ale to zdecydowanie nie dla mnie.

Czy jest Pani aktywna ciągle na forum?

Od jakiegoś czasu piszę ikonę MB Częstochowskiej, i chciałbym aby Pani spojrzała na nią swoim fachowym okiem