Strona 7 z 7

Re: Evagelia - ikonografia

PostNapisane: 16 sie 2015, o 11:12
przez Evagelia
...

Re: Evagelia - ikonografia

PostNapisane: 16 sie 2015, o 11:16
przez Adrian
Cóż, przesłuchiwaniem bym tego nie nazwał, po prostu jako początkujący jestem ciekaw wszystkiego :D

Re: Evagelia - ikonografia

PostNapisane: 16 sie 2015, o 11:17
przez Evagelia
nie no wiem, tak sobie zartuje :mrgreen:

Re: Evagelia - ikonografia

PostNapisane: 16 sie 2015, o 11:18
przez Adrian
Rozumiem, pozdrawiam 8-)

Re: Evagelia - ikonografia

PostNapisane: 1 wrz 2015, o 06:12
przez folko
Evagelia napisał(a):*Tak, to podpis "ręki Evagelii Mylonaki". Tez na poczatku sie nie podpisywalam, wydawalo mi sie ze to praktyka za ktora spala mnie na stosie, bo prawde mowiac wtedy oczytalam sie na temat podpisywania ikon na polskich stronach- jak to malarz ikon jest skromny, pobozny i pelen bojazni bozej i przez to nie powinien sie podpisywac, i od razu mi sie za ta praktyke tutaj oberwalo :lol: bo wspomniana definicja to bardziej legenda niz fakt..


To raczej nie chodzi o skromność, chodzi o autora. Pod obrazem podpisuje się autor, a autorem ikony nie jesteśmy my, jest Kościół. My jesteśmy tylko wykonawcą (czasami nie sami, powstają przecież ikony pisane przez wielu pisarzy). Ikona powstaje dla Kościoła, wynika z wiary Kościoła. Oczywiście, jeśli chodzi o ikony niekanoniczne sprawa ma się inaczej. I od razu w sprawie nowych ikon (współczesnych świętych itp) mnie uczono, by zawsze konsultować się z innymi ikonopisarzami, teologami, czyli z Kościołem.
Nie krytykuję takiego działania, prostuję tylko powyższy wpis.

Re: Evagelia - ikonografia

PostNapisane: 1 wrz 2015, o 08:58
przez Evagelia
...

Re: Evagelia - ikonografia

PostNapisane: 1 wrz 2015, o 10:24
przez folko
Przekazanie komunikatu czasami bywa bardzo trudne. Chyba za bardzo uprościłem i skróciłem, więc już odpisuję.

Nawiązując do fragmentu G. Kordisa, nie chodzi o skromność (tu się zgadzamy), chodzi o fakt że ikonopisarz nie jest autorem więc nie powinienem się podpisywać (tu już mniej ;-) ). Takie jest moje zdanie, autor nie powinien ikony podpisywać.

Co do drugiej części - jeśli mowa o niekanonicznych, tu mamy taki sam punkt widzenia, jak ładnie napisałaś: są poza nawiasem ikonografii. Mówiąc o współczesnych miałem na myśli możliwość popełnienia błędu w zrozumieniu autorstwa. Ktoś może przyjąć że będąc "autorem" podlinnika, będąc malarzem - staje się autorem - a odpowiedź jest jak wyżej. Również nie powinien ikony podpisywać. Oczywiście to moje zdanie, tak mnie uczono i tak przyjąłem.

Evagelia napisał(a):Oczywiscie staram sie jak najbardziej prawidlowo reprezentowac prawoslawny punkt widzenia w tej sprawie i tylko o tym pisze. Mam wyrozumialosc dla rozniacych sie w niektorych kwestiach pogladow katolickich(jesli dobrze rozumiem, jestes malarzem katolickim?), aczkolwiek nie do konca rozumiem w jaki sposob powstaja, bo zauwazylam, ze niezawsze opieraja sie na zwyczajach i prawdach ikonograficznych prawoslawnych, zatem nie krytykuje absolutnie nic, z wielkim zaciekawieniem przyjmuje do wiadomosci jak jest u braci i tylko przedstawiam wlasny punkt "siedzenia". Pozdrawiam serdecznie : )


Tak, jestem katolikiem :)
Opieramy się na tych samych źródłach. Zauważ np w linku jaki podesłałaś w tekście: "Czym jest ikona, co ukazuje - ikona Chrystusa-Teologia Ojców" jest mowa o "Odpowiedzi Prawosławnych Ojców", co nie do końca jest prawdą. Sobór Nicejski II, który dotyczył ikonoklazmu, który właśnie odpowiadał na zarzuty, o których wspominasz w artykule, był ostatnim soborem Niepodzielnego Kościoła, prawie 300 lat przed powstaniem Prawosławia, czerpiemy z tego samego źródła. Inna sprawa, że Kościół Prawosławny pięknie przechował i rozwinął teologię ikon (przykładem może być Sobór Stu Rozdziałów-Stogław), z czego Kościół Katolicki ostatnio mocniej czerpie, na ten temat pisał między innymi kardynał Ratzinger, zanim został papieżem.

Pozdrawiam serdecznie :)

Re: Evagelia - ikonografia

PostNapisane: 1 wrz 2015, o 11:23
przez Evagelia
...

Re: Evagelia - ikonografia

PostNapisane: 1 wrz 2015, o 11:34
przez folko
Cóż, zdecydowanie to nie miejsce na taką dyskusję.