Strona 1 z 1

Moje pierwsze kroki

PostNapisane: 17 lut 2018, o 15:17
przez Hans72
Minęło troszkę czasu i chciałbym się pochwalić postępem prac. Zdecydowałem się na gruntowanie od razu ośmiu desek.
4 lipowe i 4 olchowe o wymiarach 15x20 , 20x30 , 10x10. Muszę przyznać że jest co robić. Dzisiaj nałożyłem dziesiątą warstwę, jutro jeszcze dwie i chyba na tym zakończę.
Mam kilka pytań jeśli ktoś może pomóc będę wdzięczny :)
Czy lewkas przed rozpoczęciem malowania należy czymś zagruntować ?
Czy na filmie Ikonopis z Suprasla kontury są malowane tuszem ?
https://www.youtube.com/watch?v=Yz4FRNCraoI
Właśnie na tym też filmie widać że deska jest czymś zagruntowana.
Pozdrawiam wszystkich.

Re: Moje pierwsze kroki

PostNapisane: 17 lut 2018, o 21:41
przez zephyr7
Jak zwykle jest kilka szkół :)

W zasadzie, powinno się czymś zaizolować, choćby dlatego, żeby związać drobny pył, który zostaje na powierzchni deski po szlifowaniu (bo wiesz, że deski grunt trzeba wyszlifować!). Grunt pod złocenie powinien być gładki jak klawisz fortepianu. Inni mówią, że owszem ma być nieskazitelnie gładki - ale matowy. No, w każdym razie musisz porządnie wyszlifować deski. Przy 10tej warstwie powinno być już chyba grubiej... Powinna zniknąć struktura płótna (no, chyba że nakładasz grunt przez tapowanie pionowo pędzlem...). Najlepsza metoda to: piertwsze 3 warstwy palcami, następne 3 tapowane pędzlem, a następne kartą lub szpachelką.

Po co gruntujesz boki? Boki powinny być super wyszlifowane, czyste, ale zabezpiecza się je bejcą (w zależności od rodzaju - wodną lub spirytusową zabezpiecza pokostem, lakierowaną po prostu kładzie się raz lub dwa... Na wodną i spirytusową można jeszcze nałożyć wosk)

wracając do tematu:

grunt zabezpiecza się żeby 1) związać pył, który zostaje po szlifowaniu 2) wyrównać chłonność gruntu. Może się zdarzyć, że w jakimś miejscu grunt będzie bardziej spijał warstwę malarską i powstaną matowe plamy. Prawdopodobnie znikną pod kolejnymi warstwami, ale warto wiedzieć, że tak może się stać. 3) można pociągnąć grunt delikatnym kolorem, który nadaje ton całej pracy - np. ochrą, jeśli malujemy skałki na tle, itp. To tak jak z rysowaniem na białym i kremowym papierze.

Tak, prawdopodobnie kontury są malowane tuszem - ale powinien to być tusz indyjski lub inny wysokiej jakości (więcej na ten temat np. w książce Doernera).

Zamiast tuszu można użyć farby - stosuje się zasadę kolor lokalny + czerń, czyli np. linie granatowej szaty będziesz malował błekitem z czernią, ale twarz jakąś umbrą, sjeną, itp.

Re: Moje pierwsze kroki

PostNapisane: 17 lut 2018, o 23:36
przez Hans72
Tak wiem że deski trzeba wyszlifować i nawet już jedną zacząłem żeby sprawdzić jak to wychodzi. Dokładnie tak jak piszesz robi się taka jak klawisz fortepianowy. Dlaczego zagruntowałem boki, sam nie wiem. Wydawało mi się że na wszystkich materiałach które oglądałem były zagruntowane boki, ale nie będę się upierał. Trudno już się stało, a właśnie te boki najbardziej mnie denerwowały :lol:
Pierwsze dwie warstwy gruntowałem przez tapowanie, następne kilka wałkiem, a dziś już dwie nałożyłem szpachelką. Płutno już dawno jest pokryte i nie widać jego struktury.
Dzisiaj pojechałem kupić kilka pędzli (ostatni raz malowałem może 20 lat temu, głównie w oleju, bawiłem się też trochę grafiką właśnie w tuszu) mieli tylko kolibri wiewiórkę. Jeśli chodzi o tusz z tego filmu wydaje mi się że jest to zwykły rystor, przynajmniej sugeruje to buteleczka. Jestem z zawodu konstruktorem więc stare zapasy z czasów pracy na desce w domu jeszcze gdzieś się poniewierają ;) Postanowiłem wypróbować pędzle i przypomnieć sobie jak się malowało więc złapałem kawałek kartki i po 10 min miałem pierwszy szkic po 20 latach :D
zephyr7 dziękuję za pomocne uwagi i cierpliwość :mrgreen:

Re: Moje pierwsze kroki

PostNapisane: 18 lut 2018, o 00:10
przez Krzysztof
W technice membranowej, tak jak w tym filmie szaty, można dać podmalówkę z bardzo rozwodnionego medium w proporcji ok. 10:1 woda:medium dzięki temu zmniejsza się chłonność gruntu i jest więcej czasu na modelowanie podmalówki.
Zagruntowane boki możesz pomalować temperą i zabezpieczyć politura na szelaku.

Re: Moje pierwsze kroki

PostNapisane: 18 lut 2018, o 11:33
przez zephyr7
Hansie, parę uwag na początek: proszę, nie odbieraj ich jako krytyki, tylko spróbuj się nad nimi zastanowić. Ja bardzo bym sobie życzył, żeby ktoś mi dał takie rady przy rozpoczynaniu przygody z ikonami :)

Po pierwsze: w ikonie formę buduje linia - bardzo specyficzna linia. Przede wszystkim, jest to JEDNA, tzn. wyraźna, łukowata linia, grubsza na wygięciu. Czyli: robisz delikatny szkic, mogą być niedokładne elementy, dostawiane linie, itp. Ale później poprawiasz jedną i wyraźną.

Po drugie: w ikonie występują bardzo charakterystyczne schematy, szczególnie istotne przy malowaniu oczu. Kształt, który namalowałeś jest błędny - tak samo z ustami. Górna warga wynika z cienia i nie zaznacza się aż tak mocno obrysu. Za to zaznacza się środek, linię zetknięcia się górnej i dolnej wargi.

Dobra rada na początek: Weź kalkę i spróbuj bardzo dokładnie odrysować wszystkie linie z ikony. Nie przejmuj się, że kalkujesz - Dionizjusz z Furny zaleca początkującym ikonopisom wykonywać kopie, jeśli nie mogą uczyć się pod okiem mistrza. Przed namalowaniem ikony dobrze jest wykonać rysunki - przynajmniej dziesięć. Chodzi o to, żeby Twoje oko nauczyło się odróżniać prawidłowe kształty i linie od nieprawidłowych.

W ikonie 90% sukcesu to prawidłowy rysunek, nawet jeśli reszta będzie namalowana bardzo wrażeniowo lub mniej dokładnie, a oczy i usta w ikonie będą OK, to całość będzie wykonana poprawnie.

W Twoim rysunku: nielogicznie łamie się lamówka na chuście Matki Boskiej. Zrób tak: weź sobie jakąś tkaninę z lamówką, ew. nawet ścierkę kuchenną (często wykończona jest brzeżkiem) i ułóż ją na czymś okrągłym - na głowie, na globusie, itp. Zobacz, jak idą fałdki i cienie, jak załamuje się lamówka. Jeśli prawidłowo odbijesz od wzoru - sam zobaczysz.

Szczególną uwagę poświęć na prawidłowy kształt górnej powieki, nie możesz malować "symbolami" - tak, jak dzieci malują oko. To jest linia wygięta w ok. 1/3 długości. Źrenica nie jest okrągła, ale ma kształt "jajeczka". Dotyka linii górnej powieki, ale się pod nią nie chowa.

Nie zaznaczasz czarną linią cieni pod dolną powieką. Ona ma wychodzić z cienia.

Nos zaznaczasz też jedną linią, od zacienionej strony. Po drugiej stronie można zaznaczyć, ale słabiej.

U nasady nosa jest delikatne wgłębienie (punkt między brwiami).

Brwi leżą na wypukłych łukach (wał nadoczodołowy?) i powinno się tam zaznaczyć delikatny cień.

Czoło powinno być rozjaśnione od jasnej strony, bo inasczej całość będzie płaska.

Linia nad górną powieką powinna być jej niemal identycznym powtórzeniem, ta "falka" nad lewym (prawym?) okiem jest nielogiczna, jej koniec powinien stykać się z kącikiem oka.

Włoski dzieciątka też lepiej skopiować - linie muszą być piękne, łukowate, a nie mogą się załamywać. Dzieciątko ma również trójkątne oczy i obrysowane usta. Lewy oczodół jest za szeroki, powinien być krótszy, a tam gdzie jest kącik oka, powinien biec policzek.

Dłonie: to nie są zastrugane patyczki, tylko palce. Lewa dłoń jest dużo lepsza.

Tak, jak mówię, żeby nauczyć się tych wszystkich form - lepiej na początku kopiować.

No i jeszcze kwestia wzoru. Na początek lepiej namalować jedną, dużą twarz. Ikona, gdzie są dwie twarze i trzy dłonie jest według mnie za bardzo skomplikowana na początek.

Wstaw proszę wzór, z którego malujesz, wtedy będziemy mogli pomóc. Pozdrawiam!

Re: Moje pierwsze kroki

PostNapisane: 18 lut 2018, o 17:17
przez Krzysztof
Dzięki zephyr7 za wpisy i konstruktywne rady bo tych przy ikonie nigdy dosyć. Dokładnie tak. Rysunek, rysunek i jeszcze raz rysunek. Na forum jest sporo informacji dla początkujących.
Przykładowo:
viewtopic.php?f=30&t=424
viewtopic.php?f=30&t=1385
Jesli będziesz miał konkretne pytania to najlepiej wpisuj je w odpowiednich działach jako pojedyńcze wątki bo ułatwi to kolejnym osobom wyszukanie potrzebnych informacji.
Jednakże jeśli chcesz dobrze malować ikony to powinieneś uczyć się bezpośrednio od doświadczonego ikonopisa, czy to na warsztatach, kursach czy w pracowni. Możliwości jest wiele.
W Supraślu u Grzegorza Prokopiuka, którego film przywołałeś: viewtopic.php?f=14&t=1508
w Warszawie na Mokotowie w Pracowni Drogi Ikony w marcu rospocznie się kurs podstawowy, który poprowadzi Ula Żakowska i w maju w Kaliszu o. Jacek Wróbel SJ http://www.drogaikony.org.pl/p/propozycje.html, na pewno w każdym miejscu Polski znajdziesz przyjazne miejsce w pobliżu. Jeśli choroba czy obowiązki i zobowiązania czy klauzura są ograniczeniem to można skorzystań z propozycji kursów internetowych prowadzonych przez Huberta Kampa viewtopic.php?f=14&t=1502

Re: Moje pierwsze kroki

PostNapisane: 18 lut 2018, o 20:40
przez zephyr7
żeby też nie zniechęcać: bardzo wiele osób rozpoczyna naukę samodzielnie - a dopiero później "łapią kontakt" z kimś, kto maluje.

Ważne jest żeby rysować i malować bardzo dużo i często, choćby do szuflady - na początku na 100% będziemy powielać błędy, ale jeżeli będziemy podchodzić krytycznie do swoich prac, zaczniemy zauważać, czym różnią się od oryginalnego wzoru. Na początek można poszukać filmów w Internecie - lepsze to niż nic!

https://www.youtube.com/watch?v=gucPdSxrzEU
https://www.youtube.com/watch?v=LN2gXK0oosM&t=1494s
https://www.youtube.com/watch?v=KRN36ClI-GU
https://www.youtube.com/watch?v=k0AQdwlYY8M

oko:
https://www.youtube.com/watch?v=44Mtj2Fz7Ps&t=8s

ikona malowana membranowo:
https://www.youtube.com/watch?v=9khrvrHxOm8&t=390s

Zacznij od czegoś takiego:
https://www.youtube.com/watch?v=QLMzeSF-Tv0

Re: Moje pierwsze kroki

PostNapisane: 18 lut 2018, o 20:45
przez Hans72
Dziękuję Wam za wszystkie pomocne podpowiedzi, właśnie po to zarejestrowałem się na forum.
Zdaję sobie sprawę że ten mój szkic jest daleki od ideału i jeszcze długa droga przede mną. Bardzo chciał bym skorzystać z jakiegoś kursu lecz na razie może to być trudne do zrealizowania ze względu na brak czasu. W tym roku mam napięty grafik zarówno jeśli chodzi o sferę zawodową jak i rodzinną. Przeważnie wieczorami koło 22 mam trochę czasu dla siebie jednak wtedy myślę raczej o położeniu się do łóżka bo niestety pobudka o 5:15 :evil: Nie wiem jak Wam ale jak zabieram się za jakąś robotę (choćby przygotowanie desek) to mam wrażenie że czas płynie dwa razy szybciej.
Wydrukowałem sobie kilka wzorów ikon i poniżej wklejam kopię. Może podpowiecie która była by według Was najlepsza na początek albo sami coś zaproponujecie.

Re: Moje pierwsze kroki

PostNapisane: 18 lut 2018, o 21:12
przez Hans72
zephyr7 dziękuję za wszystkie linki. Większość opisana cyrylicą więc trudno było mi je znaleźć. Teraz przyda się tyluletnia nauka tego języka :lol: Jednak coś tam w głowie pozostało.
Będzie co oglądać przed snem :D