Jak mawiał mój ulubiony profesor N. od technologii i technik malarskich: 'im starsze spoiwo tym lepsze, a jak zacznie podśmierdywać, to już jest w ogóle super"
Do ostatniego etapu jeszcze nigdy nie doszłam, chyba na szczęście. Ja zwykle robię ok 400ml spoiwa i mam je na kilka miesięcy. Gdy dochodzę do połowy słoika, robię nowe, żeby "dojrzewało". Wszystkie mieszanki trzymam w lodowce i nic się nie psuje. Faktycznie - im starsze, tym lepsze. Kilkumiesięczne spoiwo jest doskonale sklarowane - takiego efektu nie uzyskuję nawet przepuszczając świeże spoiwo przez gazę. Na dnie osiada też gęsta frakcja - ta świetnie nadaje się do impastów.