przez Maria » 9 sty 2014, o 08:36
Może uda mi się jakoś pomóc. Ogólne zasady w proporcjach są naprawdę różne. Próbowałam wiele i mi od lat odpowiada ta: przygotowanie medium- 1 część żółtka na 2 części wina. Przecedzam całość przez sitko (nie jest to konieczne) i trzymam w słoiku. Póżniej na paletkę leję 1 część spoiwa na 2 części wody. Ale tutaj naprawdę nie można trzymać się sztywno tych zasad. Początki mogą być trudne szczególnie dla osób przyzwyczajonych do malowania olejami. Spoiwo nie może być za tłuste, bo wtedy zamiast nakładać kolejną, będziemy ją zdzierać pędzlem. Jak sprawdzić w laserunku, że daliśmy za dużo spoiwa- czyli żółtka, a za mało wody? Wtedy warstwa malarska jest śliska i błyszcząca. Na lustrze trudno malować, każda kolejna warstwa będzie odpadać a nawet może pękać. Dobrym ćwiczeniem jest namalowanie na deseczce pasków z różnych kolorów tempery. Jeśli nałożymy parę warstw, zobaczymy rożnicę. a RÓŻNICE SĄ, bo każdy pigment inaczej wchłania. Wszystkie pigmenty ziemne będą potrzebowały więcej żółtka niż wody. Właśnie przy tych pigmentach można wiele zaobserwować. Jeśli po pomalowaniu są sypkie jak mąka i suche, to znaczy, że wchrzaniły w siebie więcej żółtka i tak np. takie pigmenty potrzebują raczej 2 części spoiwa na 1 część wody. Trudno to wytłumaczyć. Jak się to czyta to wydaje się strasznie skomplikowane, ale tak naprawdę to w czasie malowania prosta sprawa. Jeśli zobaczymy, że warstwa zamalowana jest za sucha, wystarczy delikatnie pędzelkiem przemalować ją samym spoiwem. Trochę trudniej jest, jeśli warstwa jest za tłusta. Wtedy często nie pomoże spoiwo, ale na to też jest ratunek. Bierzemy np. 4 części wody na 1 część spoiwa, odpowiedni pigment i malujemy. Wtedy się wyrówna. Jeśli chodzi o laserunki, to metoda jest ta sama. Ale w laserunkach dajemy mało pigmentu, bo na tym polega ten sposób malowania. Chodzi o efekt przezroczystości. Trzeba też wiedzieć, że każda tempera ma inne zastosowanie- niektóre są bardziej laserunkowe, inne bardziej kryjące. To też można łatwo sprawdzić na próbnikach. Wystarczy porównać ze sobą biel: pomalujmy coś bielą cynkową i tytanową. Cynkowa świetnie nadaje się do laserunku a tytanowa jest kryjąca, chociaż jak ma się wprawę również i tytanowa będzie dobra. Ja cynkowej nie stosuję prawie do niczego, choć wiem, że jest zalecana do rozjaśnień na oblicze. Wciąż bazuję na tytanowej. Jeśli za bardzo wam pomieszałam, wybaczcie. Ale warto pobawić się z próbnikami. Lepsze to niż wymęczanie ikony przy pracy.