Eee, tylee
Zwyczajnie położyć ten sam kolor i po krzyku
Jeśli potrzebujesz szczegółowej instrukcji, spróbuj tego: chudą farbką, pół-przezroczystą (nie taką bardzo gęstą, rozwodnioną, pędzelek wytrzyj o brzeg dłoni) pokryj białe ubytki. W taki sposób, żeby krawędzie zachodziły lekko za nieuszkodzony obszar. Czyli: łatasz dziurę, zamazując ją ok. 1cm na około. Chodzi o to, żeby w miejscu przemalowania nie powstało zgrubienie.
CZEKASZ AŻ WYSCHNIE. TO MUS! Po jakimś czasie, nauczysz się łatać takie dziury na mokro - ale na tym etapie, poczekaj!
Potem połóż jeszcze raz taką samą warstwę, tylko zamalowanie nie może kończyć się w tym samym miejscu - pociągnij trochę dalej. Chodzi o to, żeby nie zrobiło się zgrubienie na krawędziach.
POCZEKAJ AŻ WYSCHNIE.
Jeśli chcesz, możesz przeszlifować delikatnie NAJDROBNIEJSZYM papierem ściernym. Ale tylko w przypadku, jeśli powstaną zgrubienia i zamalowany fragment odróżnia się od oryginalnego.
Potem, wystarczy zamalować całość takim kolorem - i zapewniam Cię nie będzie śladu.
Po prostu, zamaluj wszystko jeszcze raz - tylko nie tłustą farbą. Lepiej położyć kilka pół-przezroczystych warstw.
Powodzenia!