przez hania3 » 28 wrz 2016, o 21:20
-W przypadku azurytu wydaje mi się, że rzeczywiście lepiej go zastępować, gdyż jest to pigment, który może płatac figle, tzn. może ciemnieć w tłustych spoiwach (żółtko też zawiera tłuszcze!). Ja go zwykle zastępuję ultramaryną sztuczną (zależy jaki odcień chcesz uzyskać- bardzo dobrej jakości azuryt miał często zblizony odcień do lapis lazuli i w dawnych czasch był jej tańszym substytutem). Ultramaryna sztuczna ma trochę mało szlachetny odcień, ale przełamana z innymi pigmentami daje radę. Dobrze się też sparwdza błękit kobaltowy, albo ceruleum ale jest droższe.
- Cynober- najprostszy zamiennik: minia (tlenek ołowiu), a współczesny - czerwienie kadmowe. Niestety wszystkie mają związki szkodliwe. Pozostają jeszcze pigmenty studyjne, ale z czego to jest i jak się zachowa z czasem...? Ja jeśli moge to maluję cynobrem- jest przepiękny, intensywny i nic go nie zastąpi. Jeśli nie mam finansów to pozostają kadmy. Jeszcze są czerwienie żelazowe, ale nigdy takiej intensywności co cynober nie będa miały.
-Kraplak zastępowany jest obecnie sztucznie otrzymywanym barwnikiem - czerwienią alizarynową- ale jest bardzo miałka i źle się łączy ze spoiwem, potrafi też migrować do wyższych warstw malarskich zmieniając ich kolor. Autentyczny kraplak otrzymywany z korzenia marzany farbierskiej zawiera w swoim składzie barwniki takie jak purpuryna i alizaryna,ale naturalne- i przy malowaniu zachowuje się dobrze. I jest to pigment lakowy dobrej jakości, chociaż może płowieć pod wpływem światla. Ogólnie kraplak jest organiczną czerwienią stosowana przede wszsytkim do laserunków (mało kryjaca). Do modelunku raczej odpada bo nie ma siły krycia. W tym celu można użyć cynober i jemu podobne, czerwien żelazową. A jeżeli do wykańczania obrazka laserunkami z czerwieni to poza kraplakiem jest cała gama innych czerwieni organicznych (lac dye, carmin naccarat z koszenili, itp)