Hm... Pędzle
![Szczęśliwy :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Możemy podyskutować - tylko dobrze byłoby wstawić nazwę linii pędzla!
To może zacznę:
Kolibri czerwone, seria 333: jedynka dość przydatna, 3 i 5 szybko robią się szorstkie i zostawiają ślady przy laserowaniu..
Restauro Hause - wiewiórka: z pozoru twardszy, niż sobole, ale dużo tańszy, fajny w malowaniu
Kolibri syntetyk Primus, rozmiar 4: rewelacyjny. Nie nadaje się do malowania na mokrym, ale na suchym jest nie do pobicia. Świetnie nadaje się do szczegółów i dłuższych blików.
Coatman W&N: żadna rewelacja, zupełnie nie wart swojej ceny.
Kozłowski red sable i kolinsky - REWELACYJNE PĘDZLE. Mówcie co chcecie - ciężko dostać, ale wytrzymują w dobrym stanie naprawdę podłe traktowanie. Ja swoje mam od pierwszego kursu!